z perspektywy Seo
Siedziałam na łóżku z telefonem i czytałam esemesy od moich
zrozpaczonych BYŁYCH przyjaciół.. Miałam łzy w oczach, zwłaszcza po
wiadomości od Taemina. Zraniłam ich wszystkich i nawet nie wiecie jak tego żałuje, gdybym nadal była tą grzeczną Seo, nie wylądowałabym w poprawczaku, nie piłabym i nie ćpała, nie była
bym bita i "molestowana" przez swojego chłopaka. Ale cóż, nie naprawie
tego co zrobiłam, nie umiem, nie jestem w stanie spojrzeć im wszystkim w
twarz, dlatego nadal będą tą którą się stałam.
- Seo !!! -wydarł się Chea Dong , mój chłopak..przerywając moje rozmyślania - Dalej, bo się znów spóźnimy !
Zapomniałam, dziś impreza u jednego z jego kolesi.. ubrałam się szybko w
porozciąganą koszulkę z Metallicą, krótkie czarne spodenki i glany.
- Idę - zeszłam szybko na dół, Chea Dong przyciągnął mnie do siebie i zaczął
nachalnie, wręcz brutalnie całować.. Nienawidziłam tego. Odepchnęłam go od siebie.
- Rusz się ! - chwycił mnie za rękę i wyszliśmy.
Na imprezie jak zwykle masa zalanych, naćpanych, pociętych i napalonych
nastolatków. Pary macające się po kontach i na parkiecie, typowa orgia.
Ble.Oczywiście Chea nie mógłby być gorszy. Podszedł do mnie pociągnął na
parkiet i zaczął "tańczyć" śmierdziało od niego piwskiem i fajkami.Jego ręce błądziły po moim ciele, próbowałam mu się wyrwać, nie lubię
robić takiego czegoś przy ludziach, ale on ani myślał skończyć.
Prosiłam, to zaczął się perfidnie śmiać. I nagle BUM !Nie wiem jakim cudem Chea wylądował na ziemi. Chciałam pomóc mu wstać, jednak ktoś chwycił mnie od tyłu i zablokował ręce, po czym wyniósł mnie z klubu jak gdyby nigdy nic.Szarpałam się i kazałam mu mnie puścić.Postawił mnie na ziemi, spojrzała na niego i łzy same z siebie zaczęły napływać mi do oczu..To był Jonghyun.
"STOP ! OGARNIJ SIĘ SEO!" mówił głosik w mojej głowie. On nie może się dowiedzieć jak źle Ci jest.
- Seo ! - Jong mocno mnie przytulił - Co ty do jasnej cholery ze sobą zrobiłaś ?! - wyrwałam mu się z objęć.
- Nic ! Puszczaj mnie ! Nie potrzebuje twojej pomocy ! Zajebiście sobie
radze ! Bez was mi dużo lepiej, teraz w końcu mogę być po prostu sobą !
Wracaj do swoich kolegów, do swojego idealnego życia ! Nie chce was znać
!- krzyczałam mu w twarz, a na niej widziałam tylko zaszklone oczy i
wyraz taki jakby właśnie w nią dostał.
- Nie poznaje Cię - powiedział chłopak i odszedł. Łzy same zaczęły
spływać mi po policzkach, pobiegłam szybko do klubu kupiłam piwo i
udałam się na ławeczkę, na naszą ławeczkę, na moją i chłopców, to tam
się poznaliśmy. Biegłam tam, chciałam znów
poczuć ich koło siebie, gdy dotarłam na miejsce, nie byłam tam sama....
___________________________
No to mamy pierwszy rozdział . Jak na razie nudny , ale jakoś zacząć trzeba :) w następnym rozdziale będzie już trochę więcej SHINee
:-):-):-):-):-):-):-):-):-) XDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXD Zajebiaszczo się zaczyna !!!!!! Ach !!Cieszę się , że wróciłaś ;-) Jesteś moim Bogiem
OdpowiedzUsuńhaha bardzo miło mi to słyszeć :*
Usuń