wtorek, 18 lutego 2014
Smierć to za mały powód aby przestać kochać. Rozdział drugi
Stałam i patrzyłam na nich z niedowierzaniem. To nie mogła być prawda, nie zrobili by tego ! Nie oni ! Przecież to ja byłam ich przyjaciółką ! To niemożliwe. A jednak.. W tym momencie poczułam wszystko strach, ból, złość, zazdrość, smutek, żal i tęsknotę, tęsknotę za tamtymi czasami kiedy to ja siedziałam na kolanach Taemina i bawiłam się jego włosami, kiedy to Jong i Key udawali, że są parą, całowali się i przytulali na naszej ławce. Kiedy byliśmy razem, cała NASZA szóstka..
Wspomnienia przerwał mi śmiech "laki Barbie" która właśnie zajmowała moje miejsce na kolanach Taemina.
-Kochani - głupawy i irytujący głos tej blondyny doprowadzał mnie do szału - Hehe.. ktoś nam się przygląda - kiwnęła głową w moją stronę. Typowy z niej pustak. Przecież oni nie lubili takiego typu dziewczyn ! Czyżby przez te dwa miesiące tak bardzo się zmienili ?! Chłopcy patrzyli na mnie jakby ujrzeli ducha..
- MÓJ BOŻE ! Przecież to Seo.. - powiedział Minho, wstał z ławki, chwile na mnie popatrzył i wolnym krokiem ruszył w moją stronę z uśmiechem niedowierzania na twarzy.. Szybko ogarnęłam swoje myśli, uśmiechnęłam się do niego mówiąc szeptem :
-Tęskniłam. - I znów to uczucie jakbym dostała pięścią w twarz.Minho jak gdyby nigdy nic przyciągnął mnie do siebie i po prostu przytulił. Staliśmy tak razem wtuleni w siebie, ja i jeden z moich najlepszych przyjaciół, ciesząc się że jesteśmy razem.
-Ekhemmm ! - Odchrząknął Taemin. - Mogę się teraz ja przywitać? - Minho odsunął się ode mnie, a ja spojrzałam na tancerza. Uśmiechał się do mnie tymi swoimi idealnymi ustami, a jego wielkie brązowe oczy patrzył na mnie z radością. Nie rozumiałam zbytnio tego, jak mógł tak na mnie patrzeć po tym wszystkim co im zrobiłam . Chyba moja twarz wyrażała moje myśli, bo chłopak szepną mi na ucho :
-Jeśli się kogoś kocha, to wybacza się mu wszystko - po czym wziął mnie na ręce i zamknął w swoich ramionach, a nasze debile zaczęły się śmiać i krzyczeć: SEO WRÓCIŁA ! SEO WRÓCIŁA ! Postawił mnie na ziemi, a ja szybko podeszłam do Jonghyuna.
- Tak, tak wiem ! Chcesz mnie przeprosić za tamto w klubie. Nie ma za co. Ważne, że teraz z nami jesteś ! - uśmiechnął się od ucha do ucha i pocałował mnie w czoło. - Wiedziałem, że kiedyś do nas wrócisz ! - Po czym przywitałam się z Key i Onew. "Pustak" - Know Yuri ( Girls Generation) nie była wcale taka zła. Okazało się, że jest koleżanką chłopców ze studia i nic poważnego ich nie łączy. Ucieszyła mnie wiadomość, że chłopcy nie znaleźli nikogo na moje miejsce. Było łzawo i radośnie.
Zbliżała się godzina 23, czas powrotu do poprawczaka ... Chłopcy i Yuri odprowadzili mnie pod "dom" gdzie idealny dzień skończył się "krwawą" jadką...
_____________________________
to mamy następny rozdział nie powala, ale jest :) Następne będą mniej przewidywalne. Wyjdzie na jaw parę tajemnic. ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz