niedziela, 19 maja 2013

Because love is the best thing i can give you.Rozdział czterdziesty szósty


Nadszedł dzień trasy. Wszyscy podjarani krzątaliśmy się po domu, zabierając wszystko co napotkamy na  drodze i ładowaliśmy to do tour busa, który był podstawiony pod dom .


- Jezu  ruszcie się - wydarła się zniecierpliwiona Yuna
- idziemy - odpowiedzieliśmy chórem .

 Gdy się ogarnęliśmy, opuściliśmy naszą przytulną chatkę, biegnąc do busa jak pojebani żeby znaleźć sobie jakieś wygodne miejsce do spania. Moje łóżko jest obok Minho i Jong'a. Dobrze mieć przy sobie chłopaka, i kogoś rozsądnego. Bus ruszył. Chłopcy udali się na krótką drzemkę, gdyż dziś o 19, grają pierwszy koncert. Ja z Yuną grałam w szachy, no bo co innego można robić w jadącym pojeździe ? Usłyszałam nagle dzwoniący telefon Minho w mojej torebce, do której go włożył. Pochwyciłam go i zobaczyłam na wyświetlaczu sms od : Toby G . Toby ? Jaki Toby ? Przecież żadnego Toby'ego nie znam. Lekko zaciekawiona odczytałam wiadomość: 

  " nie wiem jak wytrzymamy bez ciebie te 4 miesiące. Dzwoń i pisz. Kochamy cię i tęsknimy.
                                                                                                                  K&N   "

K&N ? O lordzie. Skoro dostał sms od niejakiego Toby'ego, to po chuja litery K&N ? Zaczęłam w głowie układać jakieś czarne scenariusze że Minho  mnie zdradza. Nie chciałam go o to pytać bo zrobiłby mi awanturę, że czytam jego sms'y. Postanowiłam to przemilczeć i o niczym nie wspominać. Szybko usunęłam wiadomość i schowałam telefon z powrotem do torebki .

- od kogo to ? - spytała Yuna śmiesznie ruszając brwiami
- yy, od sieci - skłamałam - jutro kończy mu się ważność konta - posłałam jej wymuszony uśmiech - a w ogóle która godzina ? Trzeba obudzić chłopców - wyjęczałam po czym wstałam z miejsca podchodząc do Minho i budzić go.
-  wstawaj, dochodzi 17 . za 2h macie koncert
- już - jęknął - ej Tea chodź tu - złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie
- co ? - spytałam grzecznie siadając obok niego
- mam ochotę na sex przed koncertem, co ty na to ?
- nie jestem w nastroju, wybacz. A teraz wstawaj i ubieraj się
- no dobra - krzyknął podnosząc dupsko z łóżka .
 Gdy chłopcy krzątali się po busie, szukając ubrań i układając sobie włosy, sięgnęłam s powrotem do torebki w celu pochwycenia telefonu Minho. Weszłam w wiadomości. Dużo było tych do Toby'ego. Minho pisał do niego coś w typie " kocham was, trzymajcie się " a ON odpisywał mu " kochamy cię, tęsknimy ". Czyli miał podwójny romans. Zaczęło mi się robić przykro. Przecież ja go tak szczerze kocham a on co ? Znalazł sobie jakieś inne ździry, które pewnie są lepsze w łóżku ode mnie. Została godzina do koncertu, chcąc mu udowodnić, że to ja jestem najlepsza, chwyciłam go za rękę, prowadząc go do łazienki, gdzie uprawialiśmy, szybki, ostry i namiętny sex.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz