Z perspektywy Yuny
Obeszliśmy chyba ze 4 sklepy turystyczne aż w końcu znaleźliśmy taki, który był w posiadaniu 7-osobowego namiotu. Staliśmy w tym sklepie i obserwowaliśmy różnorodność kolorów namiotów. Były jakieś pomarańczowe, czerwone i nawet tęczowy się znalazł.
- Wiecie co? Najlepiej nie kupujmy go - stwierdził Jong trzymając w ręce
opakowanie z namiotem - Pójdziemy sobie na całą noc do jakiegoś klubu
na balety, co wy na to ?
- Dobry pomysł, dawno nie tańczyłem - powiedział Minho zacieszając mordę
- Którą mamy godzinę? - spytałam
- Jest 16 , chodźmy poszukać jakiejś dyskoteki - odparł Jong po czym wyszliśmy ze sklepu
Błąkaliśmy
się po paryskich drogach jak mendy po jajach. Szukaliśmy jakiegoś
zajebistego klubu. W końcu po 20 minutach obchodu natrafiliśmy na jakąś
zajebistą dyskotekę. W środku wszystko było czerwone. Zastanawiałam się
czy nie jesteśmy czasem w burdelu. Tu jakieś tam dziwki na rurze , tam znów ktoś sie lizał jak pojebany o.o .Chwyciłam Taemin'a za rękę i wyprowadziłam stamtąd.
- Co ty robisz ? - spytał
- Nie będziesz się gapił na dziwki !
-Ale dlaczego ? Mieliśmy się dzisiaj świetnie bawić
- Chodźmy do innego klubu
- Nie, ja chcę być tutaj z moimi przyjaciółmi
- Czyli wybierasz ich ode mnie ?
- Nie ! Nie stawiaj mnie przed takim wyborem !
- Już wybrałeś - powiedziałam po czym odwróciłam się i udałam w stronę jakiegoś parku czy ki chuj
- Yuna ! Wracaj ! - słyszałam jak Taemin drze mordę
Olałam
go. Nie to , że nie chce spędzać czasu z jego, a także moimi
przyjaciółmi. Po prostu nie chce widzieć jak mój chłopak ślini się na
widok pieprzonych szmat. Znalazłam jakąś wolną ławeczkę, usiadłam na
niej, włożyłam słuchawki do uszu i rozmyślałam z zamkniętymi oczami. Po chwili poczułam, że ktoś siedzi obok mnie. Po
policzku spłynęła mi pojedyncza łza. Ten ktoś ją otarł dłonią i mocno
mnie przytulił. Powoli otworzyłam oczy, to był Onew .
- Wszystko będzie dobrze - wyszeptał .
- Co masz na myśli ?
-To ty nie wiesz ?
-O czym ? - spytałam wytrzeszczając na niego gały
- No o Taemin'ie, myślałam że jesteś tu dla tego bo ci powiedział
-Ale co miał powiedzieć ? - podniosłam lekko ton
- Może powinnaś to usłyszeć z jego ust, chodź idziemy - chwycił mnie za rękę
-Nie Onew, nigdzie nie idę. Chce to usłyszeć od ciebie, Taemin mnie zdradzał tak ?
-Tak, Yuna przykrr..
-N ie - przerwałam mu - nie mów tego. Ja to czułam. To było zbyt piękne
by było prawdziwe ale wiesz co ? Lata mi to koło dupy, skoro on potrafił
mnie zdradzić to ja jego też. Zresztą, podoba mi się ktoś inny niż on .
- powiedziałam
- Ty go kochasz Yuna, nie oszukuj się.
- Chciałeś powiedzieć 'kochałam' , a teraz wracajmy do tego klubu. - wstałam z ławki pociągając go za rękę
- Po co tam pójdziemy ? - spytał
- Chce mu udowodnić że źle zrobił, pokaże mu jak daleko mam go w dupie i że kręci mnie ktoś inny .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz