środa, 26 czerwca 2013
Because love is the best thing i can give you.Rozdział pięćdziesiąty
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć. Pożądałam go w tym momencie jak nigdy dotąd. Starłam łzę z jego policzka i zatopiłam swoje usta w jego. Zapaliły się światła, usłyszałam brawa i ' uuuuuuuuuuu ' od zgromadzonych na hali przychlastów. Gdy skończyłam lizać się z Minho, ponownie spojrzałam na niego. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Nie mogłam wydukać z siebie żadnego słowa. Ponownie wbiłam swoje usta w jego. Całowaliśmy się namiętnie puki bezczelnie nam nie przeszkodzono
- wiem ze się kochacie, ale zaraz tu dojdzie do scen brutalnego seksu ,więc oszczędźcie mi tego widoku bo zaraz wyrzygam swoje śniadanie i ktoś to będzie sprzątał - powiedział Key
- zamknij się - powiedział Minho śmiejąc się do niego i ponownie cmokając mnie w usta
- fuuuuuuuuuuj , dajcie mi wiadro - wyjęczał oddalając się
- Key czekaj ! - krzyknęłam
- hee ? - spytał zdezorientowany gapiąc się na mnie
- dziękuje za tą pobudkę, było warto - przytuliłam go
- nie ma za co
Siedziałam razem z Yuną i gapiłam się na próbę chłopaków. Przyznam, że są niesamowici w tym co robią. Dochodziła godzina 12 więc po skończonej próbie postanowiliśmy wszyscy udać się na żarełko do KFC. Co chwila zerkałam na Minho, który namiętnie z kimś SMS-ował. Przybliżyłam się do niego i wgapiłam się w jego telefon. O dziwo, nie odsunął się. Pozwolił mi nawet czytać jego sms z tym Tobym .
- Minho, kto to jest Toby, dlaczego piszesz do niego że ICH kochasz, i dlaczego podpisuje się jako K&N, skoro ma imię na T ?
- Toby to mój wujek. A K&N oznacza KimJoohyun& NohSaera. Moje 2 młodsze kuzynki, a co myślałaś ?
- nie wiem. Myślałam że mnie zdradzasz
- przecież wiesz, że kocham tylko ciebie - spojrzał mi prosto w oczy
- no właśnie nie. - odpowiedziałam spuszczając wzrok
- to przez to TO zrobiłaś tak? Jak spałem, słyszałem dźwięk przychodzącego SMS . Pewnie odczytałaś i było coś o kochaniu ?
- tak. było że cie kochają i tęsknią. Bałam się, że mnie juz nie kochasz, więc po co miałam życ ?
- Tea - powiedział podnosząc moją głowę ku górze - ile razy powtarzałem ci, że jesteś tą jedyną ? Że chcę wychowywać nasze dzieci ?
- nasze dzieci ? - spytałam niedowierzająca
- tak, nasze dzieci, pora zrobić następny krok, więc - zaczął szperać w kieszeni - Tea, czy wyjdziesz za mnie ? - spytał klękając obok mnie pokazując małe, czerwone pudełeczko w którym znajdował się piękny pierścionek
- Minho, ja nie wiem co powiedzieć - jąkałam się a łzy cisły mi się do oczu - TAK, wyjdę za ciebie - odpowiedziałam mu po czym rzuciłam mu się na szyję
Przyjaciele zaczęli bić brawa. Minho założył mi piękny pierścionek na palec, po czym namiętnie pocałował. Nie wierze . Zgodziłam się za niego wyjść. Teraz już nie jesteśmy zwykłą parą. Teraz jesteśmy przyszli państwo Choi. Kuurwa jak to zajebiście brzmi *_* TEA I MINHO CHOI. Muszę powiedzieć mamie, albo nie. Powiem jej przy narodzinach brata. To będzie podwójnie niesamowita chwila.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz