czwartek, 7 marca 2013

Because love is the best thing i can give you Rozdział trzydziesty drugi


- Zajebiście było - powiedziałam wtulając się w goły tors Onew
- To jeden z najwspanialszych dni w moim życiu - stwierdził całując mnie w głowę .
- W moim też, i muszę ci coś wyznać - powiedziałam siadając na łóżku
- Słucham cię
- Może to głupio zabrzmi, bo jeszcze godzinę temu byłam z Taemin'em, ale nie weźmiesz mnie za szmatę czy coś, ok ?
- Też cie kocham - powiedział po czym zaczał mnie całować
On mi kurwa w myślach czyta ?! Przecież chciałam mu powiedzieć że go kocham a on mi to z ust wyjął. Lol, tez chce posiadać taki dar. Niestety nasz sielanka nie trwała zbyt długo, gdyż w drzwi naszego ' burdel pokoju ' zaczął walić z całej siły Jong krzycząc żebyśmy się zbierali bo jest już po 9.00 i za godzinę wracamy do domu. Wysłuchaliśmy go i ubraliśmy się. W czasie odziewania naszych napalonych ciał było jeszcze jakieś macu-macu, buzi-buzi  no i zajęło nam na tym pół godziny.
Wychodząc z naszego słitaśnego pokoiku zobaczyłam jak Key z Minho próbują podnieść spitego Taemina. Jakoś mnie to nie ruszyło. Chwyciłam swojego nowego chłopaka za rękę i wyszliśmy z budynku. Blask słońca mnie wykurwiście oślepiał. Gdy Taemin już się wyczołgał, co zajęło mu 10 minut, wezwaliśmy taxi i popędziliśmy na lotnisko gdzie czekał na nas transport do Korei. Dziwiło mnie to, że całą drogę nikt nie zamienił ze mną ani słowa, no z wyjątkiem Onew który w kółko powtarzał że cieszy się że jesteśmy razem.
 Gdy byliśmy w domu ruszyłam w strone mojej dawnej sypialni która dzieliłam z Taemin'em. Pech chciał, że gdy tam weszłam spotkałam mojego byłego chłopaka. Bez żadnego słowa ani kontaktu wzrokowego zaczęłam wyciągać moje ciuchy z szafy, aby przenieść je do pokoju, który od dziś dzielę z Onew.

- Dlaczego mi to zrobiłaś ? - rzucił nagle Taemin
- Bo ty mi to zrobiłeś pierwszy
- Nie masz dowodu
- No to co, gdyby choć odrobinkę ci na mnie zależało, poszedłbyś za mną do parku, ale nie. Ty wolałeś się napalać z Key na jakieś kurwy.
- Nie mów tak
- Bo co ?! Ja mówię prawdę, a teraz wybacz, wychodzę
- Yuna, błagam. Kocham cię rozumiesz? Nie zdradziłem cie, przysięgam
- Do widzenia Taemin - odparłam po czym wywlekłam walize pełną moich ubrań i wyszłam zamykając za sobą drzwi.


Miałam w dupie to jego 'kocham cię' zaczynam teraz nowe życie, bez Taemina w roli głównej, teraz jego miejsce zajął Onew. Mimo że jesteśmy razem dopiero kilka godzin to wiem, że z nim będzie inaczej. Już od jakiegoś czasu pokazuje mi że mu na mnie zależy. Nawet nie myśle że zachowuje się nie fair w stosunku do Taemina. To on pierwszy mnie zdradził, zresztą nie chce już o nim myslec. Nie jesteśmy już razem Gdy weszłam do pokoju Onew, zobaczyłam jak zwalnia dla mnie jedną szafę, wyciągając z niej swoje ubrania.

- awwwwwwwww, kochany jesteś - powiedziałam uśmiechając się do niego
- przecież nie możesz trzymać ubrań cały czas w walizce - odparł po czym podszedł do mnie i objął w pasie - wiesz na co mam ochotę ? - wymruczał
- podejrzewam - zachichotałam, po czym wskoczyłam na mojego chłopaka, oplatając nogi wokół niego.


Zaczęliśmy się namiętnie całować,Onew zaniósł mnie na łóżku, na którym powoli zaczął mnie rozbierać. Był taki delikatny. Taemin był dziki w łóżku a Onew wie jak zaspokoić dziewczynę. Uprawialiśmy zajebisty sex. Gdy skończyliśmy leżeliśmy wtuleni patrząc w swoje oczy. Boże jakie on ma zajebiste oczy *.* a ten jego uśmiech doprowadzał mnie do większego orgazmu niż podczas stosunku.

Usłyszeliśmy głośne wołanie z dołu, to był Key

- Złazić pokraki na dół bo obiad stygnie, ruszać te wasze napalone dupy, biegiem !!

Ubraliśmy się z Onew i pobiegliśmy do kuchni gdzie czekała na nas pizza. O dziwo normalnie gadałam ze wszystkimi i nawet z Taemin'em zamieniłam kilka zdań. Może dotarło do niego że to już ostateczny koniec. Co prawda nie był taki zadowolony jak kiedyś ale na jego twarzy gościł malutki uśmiech. Wszyscy pałaszowali pizze a Key z Onew wymieniali się podejrzanymi spojrzeniami ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz