środa, 10 kwietnia 2013

Because love is the best thing i can give you Rozdział trzydziesty ósmy


Z perspektywy Lee Tea Ki

 Siedziałam jeszcze długo na kafelkach w łazience milcząc i gapiąc się jak Minho owija bandażem moją rękę. Co chwile spoglądał na mnie z troską w oczach a ja od razu uciekałam wzrokiem gapiąc się w sufit .

- gotowe - powiedział zawiązując małą kokardkę na moim nadgarstku - możemy pogadać ? - spytał chwytając mnie za rękę

Nic mu nie odpowiedziałam. Zaczęłam ryczeć jeszcze bardziej niż przedtem. Wtuliłam się w Minho i moczyłam mu koszulkę moimi gorzkimi łzami. Minho pocałował mnie w głowę i pozwolił bym nadal moczyła jego ubranie. Z tego całego płaczu chyba zasnęłam i spałam bardzo długo, bo gdy się obudziłam i pochwyciłam telefon była godzina 15:32 . Zeszłam na dół kompletnie nieogarnięta. W salonie spotkałam tylko Onew.

- Gdzie reszta ? - spytałam
- Pojechali na zakupy - odpowiedział mi przeżuwając kawałki bodajże  pizzy której nie dojedliśmy
- Aha - rzuciłam udając się w stronę kuchni i wyciągając zimny sok pomarańczowy z lodówki
- Tea chodź do mnie, obejrzymy film - wydarł się Onew
- Tsa, akurat mam na to ochotę - powiedziałam do siebie pod nosem i powędrowałam do salonu

 Usiadłam na kanapie gapiąc się w jakiś durnowaty film co chwile biorąc mały łyk soku.
Onew odwrócił się w moją stronę i gapił się na mnie jak w obrazek. Na początku nie zwróciłam na to szczególnej uwagi ale powoli zaczęło mnie to irytować

 -Co się tak lampisz na mnie ?
- Ale nam napędziłaś stracha
- Czym niby ?
- Tym - wskazał na mój zabandażowany nadgarstek
- Aha, fajnie - wyjąkałam
- Nie fajnie - odpowiedział sięgając po kolejny, ostatni już kawałek pizzy - chcesz ? - spytał machając mi żarciem przed oczami
- Nie, przechodzę na dietę
- Minho ci nie pozwoli
- Minho nie musi wiedzieć, nie jest moją matką - wycedziłam przez zęby

Na słowo matka od razu zebrały mi się łzy, co zauważył Onew.

 - Nic ci nie jest ? - spytał z troską w głosie
- Niee - odpowiedziałam ocierając spływającą po moim policzku łzę - idę się ogarnąć, zaraz wracam
- Okeej, ale potem mi opowiesz co jest grane, zgoda ?
- Oczywiście - uśmiechnęłam się i popędziłam na górę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz