wtorek, 30 kwietnia 2013
Because love is the best thing i can give you.Rozdział czterdziesty czwarty
Z perspektywy Lee Tea Ki
Ostatnio Minho zachowuje się dość dziwnie. Nawet nie chce już ze mną rozmawiać. Może to z nerwów przed trasą, a może chodzi o coś innego. Dziś od rana mają próby a ja siedzę w domu sama z paczką czipsów i piwem.Yuna poszła na próbę chłopców a ja nie mam ochoty. Skoro Minho mnie olewa zacznę robić to samo. Przypomni mu się o mnie wieczorem kiedy będzie miał ochotę na sex. O nie, od dziś śpię na kanapie.
Weszłam do kuchni wyciągając z lodówki kolejnego browara, gdy nagle zjawiła się banda niedorobów.
- Kobieto co ty robisz ? - spytał Jong zjawiając się obok mnie
Wzruszyłam tylko ramionami i udałam się w stronę salonu siadając na fotelu i wykładając nogi na stół. Po chwili dosiedli się do mnie wszyscy. No prawie, jak zawsze nie było z nimi Minho który z jakiegoś powodu mnie unikał.
- Staczasz sie młoda - wybąkał Onew wyrywając mi z ręki piwo
- Życie bywa okrutne - rzuciłam
- O co ci chodzi ?
- Mi ? Mi o nic, raczej o co chodzi tamtemu na górze
- Jest zdenerwowany
- Czym niby ? Tylko mi nie mów że trasą. Taemin też jest zdenerwowany ale jakoś nie olewa swojej dziewczyny
- On cie nie olewa, gdybyś znała prawdę ..
- Jaką prawdę ? No oświeć mnie
- Lepiej jakby to on ci to oznajmił
- Nie, dziękuje. A teraz oddawaj moje piwo, wychodzę
- gdzie ty idziesz ? - wydarł się Key
- nie ważne .. nara - rzuciłam i wyszłam z domu trzaskając drzwiami
Udałam się na plac zabaw. Usiadłam na huśtawce popijając piwo. Stwierdziłam że w takiej sytuacji jakiś tam marny browar nie pomoże i poszłam do knajpy zamówić sobie coś mocniejszego . Mijały godziny a po następnych drinkach widziałam latające kucyki zwane jednorożcami. Nagle zadzwonił mój telefon, na wyświetlaczu był numer Minho
- Halo ? - wyjęczałam
- Tea ? Gdzie ty jesteś ? - spytał lekko podenerwowany
- Nie ważne, po co dzwonisz ?
- Wracaj do domu
- A która godzina ?
- Dochodzi 23
-A to nie, dziękuje panu ale nie skorzystam z tej oferty. Widzę że jak zawsze przypominasz sobie o mnie w późnych porach. Przepraszam kochanie ale nie ruszam się stąd gdyż nie mam najmniejszego zamiaru uprawiać z tobą seksu na którym jedynie ci zależy
- Jesteś pijana
- Na trzeźwo myślę to samo. Coś jeszcze , czy mogę wrócić do opróżniania zawartości mojej szklaneczki ?
- Błagam cię, wróć do domu
- Przepraszamy ale ta oferta jest nie do przyjęcia, życzę miłej nocy, do widzenia
- Zaczekaj ..
Rozłączyłam się. A w dupie go mam. Jak chce sobie poruchać to niech spierdala do jakiegoś burdelu bo ja nie mam najmniejszego zamiaru go zaspokajać.
- Przepraszam panią - zwrócił się do mnie kelner - zamykamy już
- Ee, szkoda . No dobra, masz pan pieniądza za te drinki i dobranoc - odparłam ledwo wstając z miejsca
- Zadzwonić po kogoś, żeby po panią przyjechał ? - spytał podtrzymując mnie
- Nie trzeba, i tak nikomu nie zależy na mnie. Dobranoc - odpowiedziałam wychodząc z lokalu
Wracałam do domu ledwo trzymając się na nogach. Kilka razy walnęłoby we mnie auto ale to nic. Gdy zbliżałam się do domu zobaczyłam że pali się światło w salonie
- zajebiście, jeszcze nie śpią - wymruczałam pod nosem
Wchodząc po schodkach prowadzących do drzwi wejściowych wyjebałam się. 5 minut zajęło mi powrócenie do normalnej, stojącej pozycji. Weszłam do środka, w salonie zobaczyłam moją mamę, ojca i Minho. Gdy mnie zobaczyli zerwali się na równe nogi i podeszli do mnie
- Witam panią, pana. Jestem nikim na tym świecie, fajnie co ? - wyjęczałam
- Tea jak ty wyglądasz .. - zaczęła matka
- No dobra, nie przeżywaj tak bo zaraz mi tu urodzisz - odpowiedziałam
- Tea ja .. - zaczął Minho
- Odejdź, nie odzywaj się do mnie. Najlepiej wszyscy sobie idźcie - rzuciłam kierując się do kuchni i otwierając lodówkę wyciągając z niej ostatnie już piwo
- Daj to - powiedział Minho wyrywając mi browara z ręki
- Zostaw to - wykrzyczałam
- Uspokój się, na górze już śpią
- Nie obchodzi mnie to ! Nie odzywaj się do mnie, już ci powiedziałam. Olewasz mnie i to perfidnie widać. Jak chcesz zerwać to zrób to tu i teraz i nie leć ze mną w kulki. Przypominasz sobie o mnie tylko wtedy kiedy masz ochotę na seks. Przepraszam , ale taka jest prawda. A teraz zejdź mi z oczu i oddaj to piwo - krzyczałam coraz głośniej i czułam jak do moich oczu napływają łzy - albo nie, ty go sobie wypij - dodałam ruszając na górę
Poryczałam się jak małe dziecko i nawet nie ściągając butów jebłam się na łoże. Wylałam tyle łez, że nie zorientowałam się, kiedy zasnęłam.
_________________________________
Troche mi się jebie fabuła tego opowiadania. Coraz większa patologia.Ale chyba nie jest tak źle co myślicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie no spoko jest xd Przynajmniej jest z czego się pośmiać ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie ;)
http://worlds-of-kpop.blogspot.com/