Kiedy usłyszałem słowa Minho osłupiałem, wpatrywałem się w niego i nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Teraz pewnie pójdziesz do niej i przestaniesz ze mną rozmawiać, ale trudno. Ciesze się że Ci to powiedziałem.
-Nie wiem co powiedzieć.
-Nie musisz nic mówić.- powiedział cicho zawiedzionym głosem.
-Na pewno Cię nie zostawię. Jesteśmy przyjaciółmi nie ważne co się stanie.
-Dziękuję.- powiedział i wyszedł do kuchni.
Zostałem sam w jego pokoju. Przeglądałem zdjęcia z dzisiejszego dnia, byliśmy na nich tacy szczęśliwi. Dla Minho to było coś więcej niż zwykłe zakupy. Postanowiłem że poczekam na niego, żeby z nim o tym porozmawiać. Po 20 minutach niecierpliwego czekania zobaczyłem jak drzwi do pokoju się otwierają. Minho stanął w nich bez koszulki.
-Ups... myślałem że już poszedłeś.- powiedział zmieszany.
Serce waliło mi jak dzwony w kościele, zrobiło mi się gorąco.
-Taemin, wszystko w porządku?
-Nie wiem.
Podbiegłem do niego i przytuliłem się najmocniej jak potrafiłem. Jego umięśnione ramiona objęły mój tors. Znowu poczułem to ciepło.
-Chyba masz gorączkę.- stwierdził Minho.
-Nie, to ty tak na mnie działasz.
-Słucham?- zapytał zdziwiony.
-Nic, nie ważne. Zapomnij.
Odsunął mnie od siebie i delikatnie musnął moje usta.
-Pocałuj mnie.- powiedziałem zamykając oczy.
-Co?
-Przestań, wiem że tego chcesz.
Przestałem panować nad tym co mówiłem i robiłem. Minho zatopił się zachłannie w moich ustach, odwzajemniłem pocałunek. Zaczęliśmy się cofać aby położyć się na łóżku, ale się potknąłem i pociągnąłem za sobą Minho. Leżeliśmy na podłodze namiętnie wymieniając ślinę. Miałem tylko nadzieję że nikt nas nie zauważy przez uchylone drzwi, ale niestety. Sandra stała tępo wgapiając się w nas, udawałem że jej nie widzę i dalej oddawałem się rozkoszy zadawanej mi przez rapera.Odeszła od drzwi ze łzami w oczach, Minho odwrócił się ale jej nie zauważył.
-Kto to był?- spytał.
-Sandra ale to nie ważne.- powiedziałem.
Delikatnie podniosłem głowę i musnąłem usta Minho, dałem mu znak żeby całował dalej. Ale on wstał i założył koszulkę.
-Lepiej idź do niej.- powiedział zmartwionym głosem.
-Dobrze, ale czekaj na mnie.
Minho pokiwał głową, a ja wyszedłem z pokoju. Po wejściu do pokoju mojego i Sandry zobaczyłem ją siedzącą pod ścianą. Miała zakrytą twarz.
-Co się stało?- zapytałem tępo udając że nie wiem.
-Nic po prostu chciałam się pożegnać bo zmieniam szkołę. No więc pa. Będę za Tobą tęsknić.
-Ja za Tobą też.
Przytuliłem ją mocno.
-Idę pożegnać się z Minho. Życzę wam dwojgu szczęścia.
Wyszła po 15 minutach poszedłem do pokoju rapera ale on już spał. Pocałowałem go i nakryłem kołdrą. Poszedłem z powrotem do siebie i także zasnąłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz