sobota, 20 października 2012

Because love is the best thing i can give you.Rozdział siedemnasty

Rozdział siedemnasty

 DWA DNI PÓŹNIEJ

Jesteśmy już w domu. Po powrocie ze szpitala odbyłam poważną rozmowę z BlingBling'iem i Kibum'em. Nie byli zadowoleni tym a ja płakałam gdy oznajmiałam im koniec. Bałam się że przeze mnie zespół się rozpadnie. Wiem że jestem dziwką. Nie chce tego dziecka, jestem jeszcze za młoda. Mogłam pomyśleć o tym wcześniej. Tata się do mnie nie odzywa a mama ciągle pierdoli że jestem nie odpowiedzialna.  Wszyscy się ode mnie odwrócili. Niby pogodziłam się z Taemin'em ale wiem że boli go ta zdrada. Cała piątka mnie unika. Yuna tak samo. Gdy się dowiedziała o moim romansie nawet na mnie nie patrzy.

 Siedzieliśmy wszyscy w salonie i oglądaliśmy jakiś film romantyczny. Chłopaki i Yuna rozsiedli się na dużej kanapie, pili piwo i zajadali się czipsami. Ja siedziałam skulona na fotelu i próbowałam powstrzymać łzy które jak pojebane cisły mi się do oczu. Miałam dość tych śmiechów. Wstałam i poszłam na górę do swojego pokoju Wyciągnęłam jakąś walizkę i zaczęłam pakować wszystkie swoje rzeczy. Spakowaną walizkę wystawiłam na balkon żeby nikt nie zauważył i po cichu wymknę się w nocy. Dochodziła 23 więc całe towarzystwo z dołu zaczęło zbierać się do swoich pokoi. Gdy Taemin przekroczył próg drzwi nawet się do mnie nie odezwał. Dobijały mnie jego słowa ze szpitala " kocham cię, wybaczam ci zdradę " gówno prawda. Wiedziałam że najchętniej wyjebał by mnie z domu żebym nigdy nie wracała. Położył się na łóżku i bez słowa zasnął. Wyciągnęłam jakiś notes z biurka i napisałam króciutki list.

" TAEMIN !

 Wiem że mnie teraz nienawidzisz. W pełni cię rozumiem, wiem że w twoich i chłopców oczach jestem najgorszą dziwką na ziemi. Nie musisz już mnie tutaj widywać. Wyprowadzam sie . Być może poddam się aborcji bo nie chce tego dziecka. Będzie mi przypominało o tobie a tego nie chcę. Przepraszam że cię zraniłam.Wiem że nie chcesz mnie znać dlatego ci to ułatwiam. Żegnaj.

                                        TEA. "


Udałam się na balkon i zrzuciłam na dół walizkę z moimi rzeczami żeby nie robić hałasu niosąc nią po schodach. Założyłam bluzę wiszącą na krześle obok biurka i po cichu opuściłam pokój . Ostatni raz pozwoliłam sobie spojrzeć na cudowną twarz Taemin'a. Jaka ja byłam głupia . Co się stało to się nie odstanie prawda ?
 Zamknęłam drzwi od jego sypialni i powolnym krokiem udałam się na dół. Po drodze wstąpiłam jeszcze do kuchni. Wyciągnęłam z lodówki zimny sok i udałam się w stronę drzwi wyjściowych. Rozglądnęłam się jeszcze po całym domu. Ile bym dała żeby cofnąć czas o ten pierdolony tydzień. Sama jestem sobie winna. Otworzyłam drzwi i wyszłam. Poszłam do ogródka w którym wylądowała moja walizka po wyrzuceniu z okna. Chwyciłam ją i zaczęłam iść prosto przed siebie. Nawet nie wiedziałam dokąd zmierzam. Wyciszyłam telefon żeby nikt do mnie nie dzwonił.Pewnie i tak tego nie zrobi ale to tak na wszelki wypadek. Włożyłam do uszu słuchawki i puściłam sobie ''The Reason'' Zaczęłam sobie nucić

 Geu eoduun georireul honja geoddeon naege
Heureuneun nunmuljochado mollatdeon naege
Neoneun nunbushin bitcheoreom dagawa nareul bichwosseo
Neoui soni gajyeogan geon nae nunmurieosseumeul
Nan ijeya kaedarasseo

Neowa hamke haetdeon manheun shigandeuri
Moreugo jinaen haengbokhaetdeon sungandeuri
Ijekeot naega georeowatdeon gireul
Ulmyeo oeropge honjaseo geoddeon gireul
Neon modu dallajige mandeun geoya
Ijeseoya alge dwaesseo
Nae ape i giri itorok areumdaun iyureul

Oraetdongan marhaji anhado neoneun
Eotteohge nae mameul da algo itneun geoni
Geureon neoege gidaegiman haetdeon naega mianhae
Naui soneul ppeoteo ijen neoreul anajulge
Ireon naui mam algetni


TŁUMACZENIE

 W samotności spacerowałem licznymi uliczkami
Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że płakałem
Pojawiłaś się w moim życiu jak promień i je rozświetliłaś
Pozbyłaś się wszystkich moich łez

Było tak wiele chwil, które z tobą spędziłem
Te szczęśliwe momenty, których nie doceniałem
Ścieżka, którą szedłem do tego pory
Droga, która w samotności była wypełniona moimi łzami
Ty wszystko zmieniłaś
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego
Dlaczego moje życie jest takie piękne

Nigdy nie mówisz zbyt wiele
Więc jak możesz zawsze wiedzieć o czym myślę?
Nawet jeśli nie spotkamy się od dłuższego czasu, jest tylko twój
Przepraszam za to
Wyciągnę swoje ramiona i otulę cię nimi
Dobrze wiesz co czuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz